Maja,moja córcia ukochała sobie tego stworka i tak już zostało.Maskotka prosiaczka ma już 5 lat i mimo,że jest wysłużona nadal dodaje otuchy mojej Mai.Więc jak tu nie lubić prosiaków:)
Wracając do gotowania,postanowiłam wykorzystać piękną część wieprzowiny ,mięso od szynki(nadmieniam, że mięso ekologicznie wyhodowane u mojej mamy bez konserwantów i sztucznych barwników...acha i nawet porcjowałam mięso z ćwiartki :)
Mięso zamarynowałam(3 dni w lodówce od czasu do czasu obracając w marynacie), następnie wsadziłam do rękawa i upiekłam.1 godzina 15 min. w piekarniku w 180 stopniach, nie liczę czasu który pozostała po wyłączeniu piekarnika.
Składniki:
mięso od szynki wieprzowej ok. 1,2 kg
sól, pieprz
rozmaryn
oliwa z oliwek
majeranek
miód (do glazury)
czosnek
Potrzebny będzie jeszcze rękaw do pieczenia.
Wykonanie:
Zaczynamy od marynowania mięsa(solimy,pieprzymy, obsypujemy rozmarynem, nakłuwamy mięso i wkładamy w dziurki ząbki czosnku zalewamy pół szklanki oliwy).Jeśli chodzi o ilość przypraw to wg. uznania.Po 3-4 dniach wyjmujemy mięso, posypujemy jeszcze odrobiną majeranku,smarujemy miodkiem płynnym, wkładamy do rękawa dodając rozmaryn, boki związujemy i układamy w naczyniu żaroodpornym. Wszystko do piekarnika na ok.1h 15 minut. w 180 stopniach.
Takie mięsko jest super dodatkiem do obiadu, jak również na kanapki zamiast obślizgłych wędlin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz