Chyba każdy zgodzi się z twierdzeniem, że najsmaczniejsze są domowe wypieki.Każdy placek, ciasto, które popełnimy w domu jest smaczny-nawet gdy wyjdzie zakalec...Oj tak!Znam osobiście smakoszy zakalców-mówią, że dobry zakalec i szklanka mleka to coś dobrego.Ja niestety do nich nie należę-lubię jak wszystko jest wyrośnięte, dopieczone!A zakalec to dla mnie koniec świata-totalna klapa. Jeśli chodzi o ciasto, które podam niżej należy do tzw. bezpiecznych.Wychodzi bez problemu, a jego największą zaletą jest to, że nie jest przesłodzony-smak orzeźwienia, chrupkość jabłek, delikatność ciasta biszkoptowego....po prostu pycha!
Przepis posiadam od mojej ulubionej cioci Dorotki, która w pieczeniu ciast jest nieoceniona!Zwykły jabłecznik spod jej ręki wychodzi wprost niebiański, jak zresztą wszystkie jej wypieki...Kiedy skosztowałam po raz pierwszy to ciasto u niej właśnie- po przyjeździe to domu nie mogłam przestać o nim myśleć-i wiedziałam jakie CUDO będzie królowało na moim stole do niedzielnej kawki.Dla mnie jest wyborne,te smaki totalnie mi spasowały i postanowiłam się podzielić się z Wami przepisem. Z tego co wiem przepis pochodzi z internetu z bliżej nie wiadomej mi strony-Dorotka spisała, wykonała i podała dalej!Spróbujcie i oceńcie sami!
Składniki:
Na biszkopt:
6-7 jaj
niecała szklanka cukru
ok.1,5 szkl. przesianej mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczka sody
Reszta :
5-6 jabłek
3 duże jogurty(ja użyłam jogobella)
2 czerwone galaretki
3 galaretki żółte
żelatyna
Z podanych składników pieczemy biszkopt:ubijamy całe jaka z cukrem na puszystą pianę dodając po 1 łyżce mąki połączonej z proszkiem do pieczenia i sodą-delikatnie mieszamy.Wylewamy na foremkę dużą prostokątną(wcześniej wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułką tartą lub wyłożoną papierem do pieczenia) i wstawiamy do piekarnika na 180 stopni na ok.35 minut.Studzimy i dzielimy wzdłuż na 2 części.
2 czerwone galaretki + 1 łyżka żelatyny rozpuszczamy w gorącej wodzie i studzimy. Następnie dodajemy do jogurtów energicznie mieszając lub miksując. Na wystudzoną 1 cześć biszkoptu wylewamy masę jogurtową i wstawiamy do lodówki do momentu stężenia się masy.
Teraz 3 galaretki żółte (ja dodałam cytrynowe) rozpuszczamy w 2 szkl. gorącej wody również z dodatkiem 1 łyżki żelatyny i studzimy.Jabłka obieramy i kroimy w bardzo drobną kosteczkę, a kiedy żółte galaretki całkiem ostygną łączymy z owocami i wylewamy na różową piankę. Wstawiamy do lodówki i Gdy galaretki z jabłkiem zaczną tężeć przykrywamy płatem ciasta biszkoptowego. Teraz odstawiamy w chłodne miejsce-najlepiej na całą noc.Wtedy biszkopt zmięknie i będzie idealne!
Polecam dla łasuchów i nie tylko!
Cudne, a jaka fajna nazwa :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cudnie dziękuje i cudnie ..pozdrawiam!
UsuńRobi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda z tą różową warstwą :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten smakołyk-jest idealny dla osób które lubią coś słodkiego, ale bez przesadnej słodkości.Poza tym dzięki za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńMniam
OdpowiedzUsuń